Dla jednych: zwykłe hobby. Dla drugich: życiowa pasja i… świetna inwestycja. Karty kolekcjonerskie, szczególnie te rzadkie i doskonale zachowane, potrafią osiągać niebotyczne wyceny. Kupując je z myślą o przechowaniu wartości, a może nawet zarobku, warto kierować się kilkoma podstawowymi kryteriami. Przeczytaj nasz poradnik, w którym wyjaśniamy, jakie karty opłaca się kolekcjonować.

Te kwoty zwalają z nóg

Czy opłaca się zbierać karty kolekcjonerskie? Najlepszą odpowiedzią będzie przywołanie przykładów kart, które sprzedały się na aukcjach za gigantyczne pieniądze.

Miano najdroższej karty kolekcjonerskiej w historii należy do karty baseballowej Mickey’ego Mantle’a. Wydana w 1952 roku, bardzo rzadka karta, została sprzedana za nieco ponad 12,5 miliona dolarów!

Tak horrendalne wyceny osiągają nie tylko karty sportowe. Przykładem może być karta Pikachu Illustrator z 1998 roku, której nabywca zapłacił około 5,2 miliona dolarów.

Oczywiście nie każda karta kolekcjonerska osiągnie choćby zbliżoną wycenę. Większość ma wartość wyłącznie sentymentalną, co nie zmienia faktu, że określone rodzaje kart jak najbardziej mogą być traktowane jako dobra inwestycyjne.

Tylko oryginały

Potencjał inwestycyjny mają wyłącznie oryginalne karty kolekcjonerskie. Pierwszą wskazówką, jakiej możemy Ci udzielić, jest zatem zaopatrywanie się w karty z pewnego źródła. Kupując je w Big Cards masz gwarancję otrzymania oryginalnych kart Panini oraz TOPPS (jesteśmy oficjalnym dystrybutorem kart tego prestiżowego wydawcy).

Rynek kart kolekcjonerskich jest niestety zalany mniej lub bardziej udanymi falsyfikatami, dlatego jeśli rozważasz zakup również z myślą o inwestycji, to unikaj transakcji na forach, aukcjach internetowych czy w sklepach bez historii – zwłaszcza, gdy ceny już na pierwszy rzut oka są podejrzanie niskie.

Karty sportowe

Najprostsza odpowiedź na pytanie, jakie karty opłaca się kolekcjonować, brzmi: sportowe! To te karty kolekcjonerskie osiągają najwyższe wyceny, najlepiej trzymają wartość, a do tego są najbardziej poszukiwane, dzięki czemu nietrudno znaleźć na nie nabywców.

Kluczową zaletą kart sportowych, nie tylko z punktu widzenia inwestycji, jest wielkość tego rynku. Karty koszykarskie, piłkarskie, UFC czy F1 zbiera się na całym świecie, a gwiazdy tych sportów są rozpoznawalne na wszystkich kontynentach.

Oczywiście największy potencjał inwestycyjny mają karty rzadkie, których trafienie w paczce to ogromny fart. Fart, któremu trzeba pomóc, kupując paczki z limitowanymi seriami kart – dokładnie takie znajdziesz w stałej ofercie Big Cards.

Karty Pokemon

Wiele osób nie dostrzega w nich potencjału inwestycyjnego, tymczasem karty Pokemon jak najbardziej mogą uczynić ich posiadaczy bardzo zamożnymi ludźmi. Wszystko zależy od poziomu rzadkości karty – warto polować zarówno na te z uznanych, cennych edycji, jak i te współczesne, z limitowanych kolekcji.

Karty Magic: The Gathering

Magic: The Gathering to najstarsza i jednocześnie najbardziej prestiżowa gra karciana, która ma ogromny walor inwestycyjny. Najrzadsze karty, takie jak Black Lotus, potrafią osiągać niebotyczne ceny. Co ważne, rynek kart Magic: The Gathering jest olbrzymi i bardzo chłonny, dlatego nawet jeśli nie siedzisz w świecie tej gry, to warto rozważyć zakup kilku paczek kart z myślą o inwestycji.

Na koniec jeszcze jedna wskazówka: kolekcjonuj te karty, które wpisują się w Twoje zainteresowania. Będąc fanem np. NBA będzie Ci o wiele łatwiej ocenić rzeczywistą i przyszłą wartość poszczególnych kart (np. przeczuwasz, że dany gracz zostanie legendą koszykówki). W pierwszej kolejności kieruj się więc kryterium pasji, a dopiero później patrz na potencjał inwestycyjny.

Pamiętaj również, że ostatecznie na wzrost wartości karty wpływają także obiektywne kryteria, jak ogólny stan (brak uszkodzeń, gradacja PSA/BGS) oraz rzadkość występowania danej karty. Jeśli natrafisz na perełkę, to zadbaj o jej prawidłowe przechowywanie.

Najczęstsze pytania i odpowiedzi

Czy opłaca się kolekcjonować karty?

Zdecydowanie tak. Rzadkie karty kolekcjonerskie mogą osiągać wręcz astronomiczne wyceny. Również dobrze zachowana kolekcja poszukiwanych kart, niekoniecznie tych ekstremalnie rzadkich, po latach może być warta małą fortunę.

Jaka jest najdroższa karta kolekcjonerska w historii?

To miano należy do karty baseballowej Mickey’ego Mantle’a z 1952 roku, sprzedanej na aukcji za około 12,6 miliona dolarów.

Jaka była najdroższa karta Pokemon w historii?

Karta Pikachu Illustrator z 1998 roku została sprzedana za około 5,2 miliona dolarów.

Jakie karty warto zbierać z myślą o inwestycji?

Przede wszystkim karty sportowe, na które jest największy rynek zbytu. Dobrą inwestycją mogą być również karty Pokemon, Magic: The Gathering, Star Wars czy One Piece.

Co decyduje o przyszłej cenie karty kolekcjonerskiej?

Najważniejszym kryterium jest rzadkość karty i to, jak bardzo jest poszukiwana przez kolekcjonerów. O ostatecznej cenie decyduje również stan zachowania karty (gradacja PSA/BGS) oraz dowody jej oryginalności czy np. potwierdzenie pierwszego nabycia.

Dodaj komentarz

Ta strona do poprawnego działania i funkcjonowania wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej w jaki sposób przetwarzamy Twoje dane osobowe oraz pliki Cookies na stronie naszej Polityki prywatności.